sobota, 20 października 2012

37. Warsaw (day three)


Ostatni dzień w Warszawie. Wracać się nie chcę. Łzy napływały mi do oczu, kiedy mijałam tablicę z napisem Warszawa i zmierzałam do mojej dziury.
Zobaczyliśmy tylko Muzeum Powstania Warszawskiego, które jest niesamowite. Wcześniej nie myślałam, że Polska musiała przejść przez tak wiele, nasi przodkowie musieli wylać tak wiele krwi po to, abyśmy mogli mieszkać w wolnym kraju. Wrażenie nie do opisania.

2 komentarze:

  1. nigdy nie byłam w muzeum powstania, ale zawsze chciałam zwiedzić i pewnie wkrótce to zrealizuję.Takie miejsca są idealne, żeby pamięć po naszych przodkach przetrwała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie, przed wizytą w muzeum nie byłam świadoma naprawdę wielu rzeczy.

      Usuń