‘Ikona stylu’…. Brzmi to dość wyniośle i tym określeniem
powinno się obarczać tylko osoby zdecydowanie tego godne. Wiadomo, ikoną stylu
nie nazwę raczej mojej sąsiadki, ani pani z pieskiem na ulicy. Trzeba więc
poszukać głębiej i wdrążyć się w show biznes i tym podobne sprawy, a tego
strasznie nie lubię.
Na szczęście nigdzie daleko szukać nie musiałam, gdyż swoją stylową guru upatrzyłam sobie już w czasach wczesnego dzieciństwa. Była to wiecznie uśmiechnięta dziewczyna, która codziennie odstawiała cyrki na Disney Channel, którego nigdy nie miałam i zawsze strasznie nad tym faktem ubolewałam. Podziwiałam ją więc co niedzielę na TVP1, do którego miałam wieczny, nieograniczony dostęp. Była to promienna i zabawna Hannah Montana. Niekwestionowana bogini stylu , dodatków i blond peruki. Największy autorytet dziecięcych dni. Niestety, jej nieuniknione zejście z ekranu spowodowało chwilowy upadek ideałów.
Chwalić Boga, że za Montaną ukrywała się Miley Cyrus. Wprawdzie przez długi czas nie interesowałam się zbytnio jej osobą (głównie dlatego, że wtedy przechodziłam przez fazę Tokio Hotel). Niby sobie była, niby ładna, ale na żadne stylowe miano nie zasługiwała. Ot tak. Przebił ją Bill z TH.
Nastał sobie jednak rok 2012. Mimo inspiracyjnej posuchy, szukałam dalej. Przeglądając Facebooka uderzył mnie w oczy post : ‘Miley Cyrus w krótkich włosach’. Machina ruszyła. Zaczęłam przeglądać jej zdjęcia. Najpierw spokojnie, później nałogowo.
Wyciągnęłam wnioski :
1. Wraz z włosami pozbyła się wizerunku grzecznej dziewczynki wciąż zajeżdżającą Walt Disneyem.
2. Jej styl jest czarujący. Odważne, niebanalne połączenia. Trochę rockowo, trochę grungeowo.
3. Zawsze ma świetnie dobrane dodatki.
4. Często nosi genialne glanopodobne buty.
5. Jej strasznie ładna.
Mam nadzieję, że obserwacje te zachęcą Was do czerpanie inspiracji z jej stylu. Ja zaczynam czerpać garściami i powoli widzę efekty.
♥ ♥ ♥
Na szczęście nigdzie daleko szukać nie musiałam, gdyż swoją stylową guru upatrzyłam sobie już w czasach wczesnego dzieciństwa. Była to wiecznie uśmiechnięta dziewczyna, która codziennie odstawiała cyrki na Disney Channel, którego nigdy nie miałam i zawsze strasznie nad tym faktem ubolewałam. Podziwiałam ją więc co niedzielę na TVP1, do którego miałam wieczny, nieograniczony dostęp. Była to promienna i zabawna Hannah Montana. Niekwestionowana bogini stylu , dodatków i blond peruki. Największy autorytet dziecięcych dni. Niestety, jej nieuniknione zejście z ekranu spowodowało chwilowy upadek ideałów.
Chwalić Boga, że za Montaną ukrywała się Miley Cyrus. Wprawdzie przez długi czas nie interesowałam się zbytnio jej osobą (głównie dlatego, że wtedy przechodziłam przez fazę Tokio Hotel). Niby sobie była, niby ładna, ale na żadne stylowe miano nie zasługiwała. Ot tak. Przebił ją Bill z TH.
Nastał sobie jednak rok 2012. Mimo inspiracyjnej posuchy, szukałam dalej. Przeglądając Facebooka uderzył mnie w oczy post : ‘Miley Cyrus w krótkich włosach’. Machina ruszyła. Zaczęłam przeglądać jej zdjęcia. Najpierw spokojnie, później nałogowo.
Wyciągnęłam wnioski :
1. Wraz z włosami pozbyła się wizerunku grzecznej dziewczynki wciąż zajeżdżającą Walt Disneyem.
2. Jej styl jest czarujący. Odważne, niebanalne połączenia. Trochę rockowo, trochę grungeowo.
3. Zawsze ma świetnie dobrane dodatki.
4. Często nosi genialne glanopodobne buty.
5. Jej strasznie ładna.
Mam nadzieję, że obserwacje te zachęcą Was do czerpanie inspiracji z jej stylu. Ja zaczynam czerpać garściami i powoli widzę efekty.
♥ ♥ ♥
podoba mi się styl Miley, wygląda tak jak sama chciałabym się ubrać i jak czasem próbuje się ubrać :) stanowi ciekawe źródło inspiracji.:)
OdpowiedzUsuńJakoś za nią nie przepadam a co do jej stylu nie wszystko ma świetne :)
OdpowiedzUsuńMa świetny styl :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam :)
wygląda świetnie!
OdpowiedzUsuńThe first look is really amazing! But I prefer her with long, brown hair!
OdpowiedzUsuńxoxo
pierwsze zestawienie jest rewelacyjne!!
OdpowiedzUsuńTak jak uwielbiam jej styl, to osoby nienawidzę. Nie wiem dlaczego, ale po prostu jest dla mnie skończona. Ale szacunek za zrzucone kilogramy i zmianę wizerunku :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam jej styl teraz, wyrobiła się.
OdpowiedzUsuńale fryzura.. lepiej było jej w dłuższych.
Strasznie wygląda w tej nowej fryzurze
OdpowiedzUsuń